Nocne zmiany

Odkąd poszedłem na studia postanowiłem, ze będę solennie pracował by nie być ciężarem dla rodziców. Zatrudniłem się na stanowisku operator maszyn. Niewielu było chętnych do pracy na nocnej zmianie, mnie to jak raz odpowiadało, bo mogłem zaraz po pracy iść na zajęcia i tym sposobem pogodzić prace i studia. Szybko jednak przekonałem się, że mimo młodości nie da rady w ten sposób żyć. Moi koledzy zadowoleni z pracy nocnej śmiali się ze mnie że jestem słabeusz tymczasem moja praca była o wiele bardziej odpowiedzialna niżeli bycie parkingowym który może się przespać w środku nocy. W mojej pracy nie było mowy o tym, żeby można było się zdrzemnąć w ciągu zmiany gdyż wciąż jetem na nogach operując wykrawarką. Na szczęście pracy nie musiałem rzucić a tylko zredukowałem godziny nocne i przerzuciłem się w części na pracę weekendową. Moi przełożeni dostrzegli we mnie sumiennego pracownika i przychylili się do mojej prośby zatrzymując mnie w firmie. To dla mnie spore wyróżnienie jak na pierwsza pracę którą w życiu podjąłem.

 

Oliwier

Zostaw komentarz